Audiohobby.pl

SONY MDR-V700HD - dobre te sluchawki ?

GRADO__Fan

  • 299 / 5871
  • Zaawansowany użytkownik
08-04-2009, 16:23
Dźwięk z cyfrowymi naleciałościami jest wychudzony, sterylny i o to mi chodziło mówiąc o właściwym wypełnieniu
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl

majkel

  • 7476 / 5899
  • Ekspert
08-04-2009, 16:33
Zgadzam się. Słuchawki nie są w stanie być za szybkie, natomiast za wolne to i owszem. Jak już pisałem - wszystkie czynniki tak nieraz skrupulatnie wyłuskiwane przez recenzentów są obecne w dostatecznie szybkim, rozdzielczym czy też dynamicznym systemie - nazywajcie to jak chcecie, ale pojawiają się też aspekty bardziej emocjonalne, i to one dają największą przyjemność, spychając aspekty oddzielone jak barwa, gęstość, głębia, itp. na dalszy plan, ale żeby się o tym przekonać, trzeba czegoś takiego zaznać, inaczej można w nieskrępowany świadomością sposób bajdurzyć w nieskończoność, i udowadniać, że jak mniej słychać, to lepiej słychać.

fallow

  • 6457 / 5869
  • Ekspert
08-04-2009, 16:42

Nie powiedzialem nigdy, ze nie podobaja mi sie Grado. K1000 podobaja mi sie sonicznie ale nie podobaja mi sie za sprawa dziwnej budowy i komfortu jak dla mnie znacznie slabszego niz w GS1000. Nie mozna sie np. w nich polozyc a ja najczesciej leze sluchajac muzyki.
SA5000 - to dla mnie swietne sluchawki studyjne a nie domowe.

Co uwazam za muzykalnosc -  opisalem to dokladnie wczesniej i bynajmniej nie jest to dla mnie zadna misiowatosc czy cieplo na srednicy albo ospalosc czy powolnosc.

Cechy muzykalnosci opisalem juz w watku o wzmacniaczach w swoim opisie Woo 2, bo to dla mnie pierwszy naprawde muzykalny wzmacniacz jaki posiadam. Znow dodam, ze bynajmniej nie chodzi tu o jakies cieplo, ale przedstawianie muzyki z bardzo duzo glebia, rozmiarem i przestrzenia - w ktorej wszystko jest spojne i namacalne.
Wielowarstwowe i przede wszystkim organiczne, naturalne.

Niestety widze, ze znow zostala zaczeta licytacja co gdzie i jak kto slyszal.
Takze sluchalem i GS1000 i inne sluchawki na znacznie lepszych niz moj wlasny systemach - GS1000 przykladowo u Piotra Ryki wlasnie - no chyba ze powiecie mi iz wtedy kompletnie nie osiagnely swojego potencjalu :)
Inne napedy i przerozne wzmacniacze tez byly lacznie z topowymi DACami Metronome Technologie.

Mysle, ze nie bede mowil wlascicielowi owego DACa Metronome\'a ze ma za slabe zrodlo pod GS1000 on akurat slucha i woli Denony. Czy to zle ? Dla niego to brzmi naturalniej a takze slucha klasyki. Jego wizja i jego sluch, ma do tego pelne prawo - skoro z tym czuje sie realniej  i woli to niz Grado.

Dziwi mnie bardzo ta zamknietosc na odmiennosc pogladow - kto uwaza inaczej - musi sie mylic bo ma za slaby tor. Zycze wiekszosci z nas takiego zrodla jak wspomniany Metronome :)

Wizji realizmu jest bardzo wiele a nie tylko jedna sluszna. Grado jak Majkel juz powiedzial, ze wspomnialem nie maja w klasyce sobie rownych.

W Jazzie orbitujacym wokol elektroniki i akustyki (bo to sa moje bazowe klimaty) wole Sennheisery.

Jak wspomnial Gustaw, kiedy widzi sie wokaliste na scenie czy tez slyszy taki wielowarstwowy i holograficzny przekaz jak wspomnialem wyzej, techniczne aspekty wcale nie maja duzego znaczenia.

Ja slyszalem ta sama holografie i wielowartwowy przekaz i na GS1000 i na HD650. Uwazam, ze GS1000 podchodza do muzyki od strony analizy a HD650 od strony synetezy mimo ze spotykaja sie gdzies tam w finalnym momencie.

Sluchawkami ktore nie podchodza do muzyki od strony analizy - sa tez posiadane przez Piotra - Edition9 w moim odczuciu, ktorych takze sluchalismy swego czasu u niego.

fallow

  • 6457 / 5869
  • Ekspert
08-04-2009, 16:49
>> majkel, 2009-04-08 16:33:12
Zgadzam się. Słuchawki nie są w stanie być za szybkie, natomiast za wolne to i owszem. Jak już pisałem - wszystkie czynniki tak nieraz skrupulatnie wyłuskiwane przez recenzentów są obecne w dostatecznie szybkim, rozdzielczym czy też dynamicznym systemie - nazywajcie to jak chcecie, ale pojawiają się też aspekty bardziej emocjonalne, i to one dają największą przyjemność, spychając aspekty oddzielone jak barwa, gęstość, głębia, itp. na dalszy plan, ale żeby się o tym przekonać, trzeba czegoś takiego zaznać, inaczej można w nieskrępowany świadomością sposób bajdurzyć w nieskończoność, i udowadniać, że jak mniej słychać, to lepiej słychać.

A tutaj ja sie nie zgadzam. Dam za przyklad pierwsza rzecz odnosnie charakterystyki czasowej jaka przychodzi mi do glowy. 4 bardzo powiazane ze soba wspolczynniki - ADSR czyli Attack, decay, sustain, release.

Kiedy niektore z tych parametrow sa za krotkie - jest zle, podobnie jak wtedy kiedy sa za dlugie.

Czesto w sluchawkach robi sie prosta sztuczke - obniza sustain i release powodujac uczucie wiekszej szybkosci, rozdzielczosci i szczegolowosci, cierpi na tym zawsze barwa i wypelnienie.

Tak po prostu dziala ADSR i sluchawki o takiej charakterystyce sa czesto uzywane w studio by ulatwic realizacje - wzmagac przezroczystosc.

Kiedy Sustain trwa krocej niz powinien trwac w rzeczywistosci dzwiek impuls nie zostaje odegrany do konca i my odbieramy to jako brak wypelnienia, do tego dochodzi szybsze niz w rzeczywisotsci wycofanie sie dzwieku ktore w nienaturalny sposob robi juz miejsce na nastepny.

Oczywiscie wzmaga to separacje, przerwy miedzy dzwiekami (uczucie szybkosci) i szczegolowosc.

Czy jest naturalne ? Jest tak samo nienaturalne kiedy jest za krotko, jak i kiedy jest za dlugo.

majkel

  • 7476 / 5899
  • Ekspert
08-04-2009, 16:58
Szybkość dla mnie to przede wszystkim prędkość narastania i opadania sygnału, co widać na odpowiedziach impulsowych. Im bardziej stromo zaczynają się impulsy w słuchawkach, tym lepiej. To jest parametr, który definiuje dynamikę, rozdzielczość i poziom zniekształceń intermodulacyjnych, czyli tych bardziej uciążliwych od THD.

Rafaell

  • 5033 / 5896
  • Ekspert
08-04-2009, 17:17
O czym tu się spierać?
Kopaczmopa zauważył:
"Grado na pewno nie graja wiernie, kto slyszal taka sterylnosc na zywo, ciekawe, ja na pewno nie"

Jest dokładnie tak jak pisze kopaczmopa ale na słuchawkach jeszcze nie wymyślono nic lepszego na sposób przestrzennie brzmiązych instrumentów których dżwiękwpada do naszych uszu z róznych kierunków (także dżwięki odbite). Oprę się tylko na jednym przykładzie.Ostatnio schodziłem sobie w szkole muzycznej po schodach i z za mocno wytłumionych drzwi usłyszałem trąbkę, głupia sprawa ta trąbka mimo to zabrzmiała czyściej niż na naszych cudownych urzadzeniach audio-podkreślam czyściej. Krótkie pytanie;jak mamy na takich na przykład słuchawkach naśladować taki sposób transmisji dżwięku jak nie poprzez dokładne jego naśladownictwo.Inaczej nie da rady, możemy tylko próbować. Spora część dżwięku leży po stronie mikrofonu który jak słyszymy jest po prostu ułomny. Nie musi byś to ani zasługa pozostałego toru, ani nieuctwo pana realizatora. Taki mikrofon jak zabarwia dżwięk na "fioletowo" będzie nam zawsze zabarwiał dżwięk na fioletowo.Jak przy pewnych częstotliwościach dodaje interferencji wytwarzanych na jego obudowie to bedzie dodawał zawsze. Ostatnio słuchałem w 2PR koncertu muzyki dawnej transmitowanej na żywo z Krakowa (dziś takżena żywo koło 21:30 François Couperin http://www.polskieradio.pl/dwojka/audycje/artykul92808.html) będzie kolejny koncert. Gdybym nie chodził do tej filharmonii to bym nie wiedział że mikrofony są ustawiane od orkiestry jakieś 6 metrów (pierwszy rząd publiki),czyli jest pewna przestrzeń,tłumienność powietrza.  Jaki soniczny wynik końcowy? Otóż taki że skrzypce brzmiały jazgotliwie wręcz nieprzyjemnie (na żywo tak po prostu nie słyszymy) za to klawesyn był gdzieś z boku nie na kierunku mikrofonowego "teleskopu" i wyszedł poprawnie.
Mam pytanie czy jak damy waty od Sennheisera to za każdym razem będzie lepiej? Otóz nie bo sa także dobre realizacje na wysokiej klasie mikrofonach i sprzecie i dżwięk wtedy musi być dokładnie wysterowany w słuchawkach żeby naturalnie z tym czarującym realizmem zabrzmiał. Trochę stoję z boku zarówno od Grado jak I Sennheisera bo używam starych monitorujących słuchawek ale zrobionych w starej szkole realizacji dżwieku czyli bez podbijania pewnych częstotliwości i mimo to wiem będę słyszał wiele niedoróbek bo po prostu zrezygnowano z tej "waty" Grado GS-1000 sa bliższe tej szkoły niż takie np. HD600 te drugie mogą się podobać niektórym bo po prostu nie przytłaczają nas tą ilością informacji.Złoty środek słyszałem na Piotrowej konfiguracji K1000 noale temat jest o Sony Mdr-V900HD i jako były posiadacz Sony MDR-7509HD muszę stwierdzić że jako pierwsze spotkanie z lepszym słuchawkowym dżwiękiem to Mdr-V900HD będą dobrym wyborem.Duży przetwornik,spora dynamika trwałość to zalety. Trzeba pamietać że niska oporność bedąca zaletą Może być także wadą; niektóre wzmacniacze bedą miały z tym kłopoty i wystąpi zjawisko"rolowania na basie"

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kryzysu nie ma, to tylko paru cwaniaczków sięga po naszą własność

                     

fallow

  • 6457 / 5869
  • Ekspert
08-04-2009, 17:34
Hehe :))

Zgadzam sie i z Majkelem i z Rafaellem.

W szybkosci odpowiedzi impulsowej GS1000 wyprzedzaja zauwazalnie HD650 i nie ma tutaj nad czym nawet dyskutowac.

Liczy sie nie tylko szybkosc odpowiedzi na impuls czy spadek. Znieksztalcenia tez sa istotne.

Ciekawym dodatkiem do wykresu moga byc armaturowe Etymotici ER4 ;)

fallow

  • 6457 / 5869
  • Ekspert
08-04-2009, 17:35
Mysle, ze tutaj prawdopodobnie Orthodynamiki pokazalyby klase i trzeba by uznac ich wyzszosc ;)

Rafaell

  • 5033 / 5896
  • Ekspert
08-04-2009, 17:46
Bedę musiał wyciągnąc swoje przetworniki do SS100 i posłuchać jak dalej będzie dziś o 22:30 krew z uszu na skrzypcach to tylko potwierdzi to moją teorię \'fioletowego" mikrofonu

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kryzysu nie ma, to tylko paru cwaniaczków sięga po naszą własność

                     

magus

  • 20990 / 5902
  • Ekspert
08-04-2009, 19:41
>> Piotr Ryka, 2009-04-08 19:05:35
>Co do muzykalności. Można by o tym wiele napisać, ale poprzestanę na stwierdzeniu: dla mnie to całościowy przekaz, który posiada tę właściwość,
>że brak w nim aspektów odciągających słuchacza od słuchania muzyki; bo tu jest za ostro, tam bas nie dość nisko schodzi,
>ówdzie zagubił się szczegół, itd.
>Muzyka w muzykalnym systemie jest jak rzeka płynąca swoim tempem - jednolita, spoista, niepowstrzymana, wciągająca swą głębią.

Jeśli można dwa grosze w tym temacie - dla mnie tzw. muzykalność systemu poza powyższymi cechami jest też nieodłącznie związana z pewnym minimalnym poziomem dynamiki oraz szybkością sprzętu. Bez tego muzyka mnie nie "bierze".
Odszedł 13.10.2016r.

fallow

  • 6457 / 5869
  • Ekspert
09-04-2009, 13:17
Jeszcze odnosnie tej sygnatury kabla w Senkach. To prawda, ma zdecydowana wlasna sygnature ktora dodaje slawny Sennheiserowy "veil" czy tam wate jak zwal tak zwal.

Wymiana na Zu Mobiusa robi z nich inne sluchawki. Mam tez dostac do testu Equinoxa ze Stefan Art.

Kabel Grado takze ma swoja wyrazna syganture co sprawdzilismy juz kilkukrotnie chociazby na CAL, gdyz mielismy je z kablem stockowym, Grado, Conducfilem i z HD650.

Byloby swietnie gdyby w Grado tak prosto dalo sie zmienic kabel jak w Sennheiserach, coz... trudno.

Stefan Art oferuje juz kable takze z konnektorami HD800 i opracowal nowa wersje Equinoxa za jedyne...1400 USD :))

aasat

  • 2263 / 5882
  • Ekspert
09-04-2009, 16:35
>> fallow, 2009-04-09 13:17:03

Stefan Art oferuje juz kable takze z konnektorami HD800 i opracowal nowa wersje Equinoxa za jedyne...1400 USD :))

Niesamowite, tutaj firma Sennheiser wydaje miliiony euro na badania, robi słuchawki, nawet starają się z kabelkiem posrebrzana miedź w teflonie, a taki Stefan Art wydaje "lepszy" kabelek w cenie owych słuchawek

Co gorsze, znajdą się tacy co go kupią i będą mówić, że  dopiero wtedy to HD800 zaczynąją grać, a nie jakiś marny kabelek posrebrzany w teflonie :)

Swoją drogą ciekawe czy ten orginalny kabel od HD800 można bedzie kupić osobno i jaka byłaby jego cena? 500zł?, myslę, ze byłby idealny do rekablowania innych słuchawek

fallow

  • 6457 / 5869
  • Ekspert
09-04-2009, 17:35
Nie, nie zdecydowalem sie na Zu poniewaz kosztuje on wiecej niz same HD650.

Jako, ze planuje zmienic HD650 na HD800 wiec nie chcialem robic sobie pozniej dodatkowych trudnosci ze sprzedaza Zu - o co na pewno nie byloby prosto.

Aasat:

Coz, lacznie to wychodzi jedyne 2.800 USD :) Mysle, ze chocby powodowal ze HD800 zagraja prostu inaczej, to masz racje - znajda sie jak zawsze osoby, dla ktorych to "inaczej" bedzie rownoznaczne z "lepiej". Wszak za 1.400 USD musi byc juz tylko lepiej.

fallow

  • 6457 / 5869
  • Ekspert
09-04-2009, 17:46
Za 130 dolarow to nawet teraz bralbym od reki w ciemno i jeszcze bardzo bym podziekowal, nawet moze wyslal bukiet roz :)))

Zu Audio nie sprzedaje juz tak jak kiedys z USA tylko nakazuje kontaktowac sie z dystrybutorami rozsianymi po calym swiecie. Jeszcze kiedy dolar nie podskoczyl tak bardzo Zu MKII kosztowal u nas okolo 1.500-1.700 PLN z tego co pamietam.

violett

  • 786 / 5890
  • Ekspert
09-04-2009, 18:06
To ja wolę jeszcze trochę "pomęczyć się" ze stock\'owym kablem do HD650 :)))

Dla mnie 1500zł (czyli drugie tyle co za słuchawy) to cena na razie nie do przyjęcia. Może kiedyś...?